Istnieje prosty sposób naprawy polskiego górnictwa. Słowa „prosty” można w tym wypadku użyć w odniesieniu do koncepcji, ale nie samej realizacji. Realizacja wymaga wiele zaangażowania i determinacji.

Koncepcja naprawy jest oparta o ideę klastrów przemysłowych (Industrial Cluster). Przekonanie, że polityka gospodarcza powinna się opierać na klastrach jest obecnie dość powszeche. UE w swych programach sprzyja budowaniu klastrów. Stworzenie Górnośląskiego Klastra Przemysłowego jest więc możliwe w zgodzie z politykami UE.

Zamiast opisywać szczegółowo jak może to być zrealizowane, przejdę od razu do wyjaśniania poprzez płynące z tych działań korzyści:

  1. Klaster łączy ze sobą przedsiębiorstwa z różnych branż. Możliwe jest więc wypracowanie wspólnej strategii rozwoju. Można też podjąć wspólne inwestycje i wspólne prace badawcze. Te związki mogą być bardzo luźne. De facto można stwierdzić, że na Śląsku taki klaster funkcjonuje. Przykładem wspólnych działań jest utrzymywanie Centralnego Ośrodka Ratownictwa Górniczego. Można w analogiczny sposób zbudować urząd certyfikujący urządzenia do zastosowań podziemnych, ośrodki badawcze (wdrożenie gazyfikacji węgla) itd...

  2. Klaster sprzyja powiązaniom kapitałowym. Tworzenie takich powiązań ułatwia inwestycje (zwłaszcza innowacyjne), czy wypracowywanie zgodnych strategii rozwoju. Generalnie taka struktura może być dużo bardziej stabilna niż pojedyncze przedsiębiorstwo. To z kolei otwiera szereg możliwości związanych z ubezpieczeniami (w tym ubezpieczeniami społecznymi). Łatwiej bowiem dywersyfikować ryzyko.

  3. Klaster stanowi o wiele silniejszego partnera dla władz wszystkich szczebli. Ma to swoje plusy i minusy. Dla polityków, którzy w związkach zawodowych widzą całe zło i tylko zło – powstanie silniejszej struktury może być problemem. Jednak luźne powiązania i otwartość działania wymagane w przypadku współpracy w klastrze sprzyjają wypracowywaniu optymalnych propozycji. Na pewno taki klaster byłby w stanie wypracować lepsze strategie rozwoju branży, niż ministerialni eksperci, którzy gro czasu muszą poświęcić na zdobycie wiedzy, jaka w klastrze jest dostępna.

  4. Klaster stanowi wielką siłę marketingową. Koordynator klastra występując w imieniu wszystkich uczestników dysponuje wiedzą i możliwościami, aby przeciwdziałać destrukcyjnym działaniom. Może na przykład sądownie wymóc sprostowanie nieprawdziwych opinii, na których opierają się niestety rządzący. Trudno zrozumieć co kieruje ludźmi wypisującymi jakieś niestworzone rzeczy opierając się na wróżbach. Uczciwie można powiedzieć, że nie wiadomo jaka będzie cena węgla za rok. A bez tego podstawowego parametru trudno wyrokować o „trwałej nierentowności” kopalni.

  5. Klaster jest strukturą „lekką”. Koszty działania koordynatora klastra mogą być pomijalne w zestawieniu z działaniem holdingu. Sieć powiązań może pozwolić funkcjonować w klastrze nawet przedsiębiorstwom składającym się z jednej kopalni. Może to pozwolić na likwidację patologii i optymalizację struktur zarządczych.

  6. Klaster jako dogodne narzędzie polityki przemysłowej ułatwi optymalne wykorzystanie wsparcia z UE. Powiązania kapitałowe o których mowa powyżej można także wykorzystać do interwencji rządowych, bez naruszania zasad konkurencyjności. W szczególności można dokonać oddłużenia górnictwa, by umożliwić start przedsiębiorstwom z „czystym kontem”.

 

Wszystkie te własności klastrów są dość oczywiste i ich występowanie potwierdzają praktyczne działania.

Jednak wbrew pozorom polityka klastrowa jest trudna. Dlaczego? Jedną z głównych przyczyn może być to, że u nas nadal króluje myślenie branżowe. Owszem – jakaś „polityka klastrowa” jest przygotowywana i realizowana. Klastry powstają także na Śląsku. Jednak te działania nie obejmują podstawowych dla funkcjonowania regionu działalności: wydobycia węgla! W aktualnej „strategii” rozwoju wpisano co prawda wśród regionalnych specjalizacji „Technologie dla energetyki i górnictwa”, ale mieści się pod tym hasłem technologie spalania węgla, czyste technologie węglowe, ogniwa paliwowe, wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych i odpadów, składowanie CO2, technologie procesowania gazów, rozpoznanie i ochrona zasobów węgla. Ale dla fedrowania węgla miejsca tu nie ma!!! Dlaczego? Bo klaster musi być „innowacyjny”. W normalnym biznesie innowacyjność rodzi się przy okazji podstawowej działalności, która zapewnia stabilne działanie. Twórcy „polityki klastrowej” w Polsce widzą to inaczej. I to trzeba zmienić!

 


Jerzy Wawro, 2015-02-12